Stefan Sękowski Stefan Sękowski
1253
BLOG

Ósmy Pasażer Przekąsek Zakąsek

Stefan Sękowski Stefan Sękowski Polityka Obserwuj notkę 2

Każdy wie, co działo się 10 kwietnia 2011 roku pod Pałacem Prezydenckim. A co w „Przekąskach Zakąskach”?

Lokal, któremu reklamę zrobili ludzie Dominika Tarasa, posilając się i gasząc tam pragnienie po ciężkich bojach z „obrońcami krzyża” także w 1. Rocznicę katastrofy smoleńskiej tętnił życiem. Około godziny 8.30 gościł żywo dyskutujących ze sobą lekko podciętych chłopaków i dziewczyny. Pod oknem sytuacja nie była już tak wesoła. Jeden chłopak spał, opierając głowę na blacie. Drugi, prawdopodobnie jego kolega (rozpoznałem w nim chłopaka, który uczył się w moim liceum w starszym roczniku), widocznie pijany tępo wpatrywał się w szklankę piwa.

Szanowni Państwo, oto rockandrollowi ruchacze. Że ich obrażam? Ależ skąd, sami się tak przedstawili. – Przyjechałem tu, bo naje... się na Ząbkowskiej, a tu jest dobry śledzik – mówi mi podchmielony chłopak stojący pod knajpą. W ręku trzyma papierosa i leniwie się nim zaciąga. Lekko przetłuszczone, kręcone czarne włosy opadają mu na czoło. – To manifestacja wolności – dodaje. Jego równie nie do końca trzeźwy kolega stoi obok, trzymając biało-czerwoną flagę.

Im częściej od tego typu ludzi słyszę słowa o wolności, tym częściej zdaję sobie sprawę z tego, jak ważne jest, w jaki sposób się z niej korzysta. Chcesz całe życie być „rockandrollowym ruchaczem”, obijać się od pubu do restauracji, a w ważnym dla zdecydowanej większości społeczeństwa dniu z gówniarskich zapałem demonstrować, że „ciebie to nie dotyczy” – proszę bardzo. Ale nie licz na mój podziw, czy zrozumienie. Raczej na litość.

Za drzwiami „Przekąsek Zakąsek” znajdował się 10 kwietnia świat, który jest mi całkowicie obcy. Miało tam miejsce coś, czego kompletnie nie mogłem zrozumieć – niczym bohaterowie powieści Lema, takich jak „Eden”, czy „Solaris”, którzy bezskutecznie usiłowali się porozumieć z pozaziemską cywilizacją. Nikt nie każe tej garstce moich rówieśników obchodzić rocznicy katastrofy smoleńskiej, składać kwiaty pod Pałacem Prezydenckim, czy na Powązkach. Przydałoby się jednak trochę zrozumienia dla uczuć innych osób. Czego ta obca cywilizacja i tak pewnie nigdy nie zaznała na swojej planecie.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka