Stefan Sękowski Stefan Sękowski
311
BLOG

Gaworzanie nadchodzą

Stefan Sękowski Stefan Sękowski Polityka Obserwuj notkę 2

 

Narodowy Spis Powszechny wykazał istnienie sensacyjnej mniejszości. Jej przedstawiciele nigdy nie posiadali państwa, toteż nie zasłużą sobie na status mniejszości narodowej. Mniejszością etniczną też nie będą, bo się do tego nie poczuwają.

Prawdę mówiąc, nie poczuwają się do żadnej narodowości – chyba, że za takową uznać „dada”, bądź „nene”. Ale jakąś trzeba wpisać, bo tego chce formularz. Odpowiedzi na pytanie „jaka jest Pana(i) narodowość ? (Przez narodowość należy rozumieć przynależność narodową lub etniczną - nie należy jej mylić z obywatelstwem)” udzielić musi rodzic lub opiekun prawny, ponieważ 100 proc. Gaworzan to osoby niepełnoletnie. Nawet bardzo.

Skąd nazwa grupy? Od odpowiedzi, którą zgodnie z prawdą należy w imieniu respondenta udzielić na pytanie „jakim językiem(ami) zazwyczaj posługuje się Pan(i) w domu? (język używany w codziennych kontaktach domowych z osobami najbliższymi - nie należy mylić ze znajomością języka obcego)”. Gaworzan nie jest łatwo odróżnić od Głużan, którzy zbyt często omyłkowo wybierają język gruziński, by uznać ich za społeczność znaczącą liczbowo.

Gaworzanie nie poczuwają się do narodowości polskiej, nikomu niczego nie ślubowali, pewnikiem jest więc, że są zakamuflowaną opcją. Trudno orzec jaką. To zresztą mało ważne, bo najbardziej zainteresowani na to… zapełniają kilogramy pieluch rano, wieczorem i w nocy o północy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka